Śmigłowce wrzucone do jednego worka
Jaki cel ma ogłaszanie przetargu, który już na starcie eliminuje niemal wszystkich konkurentów – pyta ekspert.
Michał Fiszer
Niebawem ma się rozstrzygnąć jeden z największych przetargów związanych z wyposażeniem polskich Sił Zbrojnych, w ramach którego Polska zakupi 70 średnich śmigłowców wielozadaniowych za kwotę ok. 11 mld zł. Biorąc pod uwagę chociażby ogromną skalę zakupu finansowanego z kieszeni podatników, warunki przetargu oraz jego realizacji powinny być szczególnie przejrzyste i uczciwe. Niestety, rządowemu przetargowi na śmigłowce daleko jest do spełnienia tych kryteriów.
Wątpliwe kryteria
Trudno nazwać przetarg uczciwym, jeśli sami jego uczestnicy przyznają, że kryteria zostały skonstruowane w taki sposób, że najbliżej ich spełnienia jest tylko jeden z oferowanych w przetargu śmigłowców. Tajemnicą poliszynela jest, że chodzi tu o produkt firmy Airbus Helicopters (dawniej Eurocopter) – śmigłowiec EC725 Caracal. Warto wspomnieć, że chociaż formalnie odmiana ta została oblatana w 2000 r., jest to konstrukcyjnie kolejna wersja śmigłowca Aerospatiale AS 330 Puma oblatanego w 1978 r.
Co więcej, w wielu krajach przegrywał on konkurencję z bardziej udanym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta